Specjalne pokazy na żywo
Ponoć rozmowa o pogodzie to ulubione zajęcie nudziarzy, Anglików i astronomów. Niestety o pogodę musimy się martwić, chociaż niebo zawsze czeka z ciekawymi tematami. Już na początku stycznia czeka nas cała seria interesujących zjawisk. Planety i Księżyc ustawią się w tak ciekawych konfiguracjach, że wymagają specjalnego omówienia w Planetarium. Poświęcimy im specjalne pokazy na żywo, codziennie od 2 do 5 stycznia, o godz. 13:00. Po wprowadzeniu w temat pod sztucznym niebem Planetarium, szukajmy sami okazji, aby skierować wzrok ku niebu. Tym razem z pełną świadomością potęgi Kosmosu. Dodatkowo na początku stycznia planujemy wspólne oglądanie nieba w Obserwatorium. Tutaj powodzenie teleskopowych obserwacji zależy od pogody. Rok 2025 w astronomii zacznie się z przytupem, nie przegapmy żadnej okazji, aby wspólnie się o tym przekonać.
Poniżej program pokazów nieba w Obserwatorium, na które serdecznie zapraszamy:
3 stycznia, godz. 17:00
To przede wszystkim czas dwóch po Słońcu najjaśniejszych obiektów nieba. Odpowiednio szybko po zachodzie Słońca, na nieco rozjaśnionym zorzą wieczorną niebie oglądamy przez teleksop sierp Księżyca i sierp ...Wenus. Są blisko siebie na niebie, i tak podobne w dużym powiększeniu, że niektórzy mogą mieć problem z odróźnieniem, co jest co. Z każdą chwilą coraz łatwiej odnaleźć nieco nad nimi Saturna, znacznie słabszego, ale nie do pomylenia z żadnym obrazem dostępnym przez teleskop, oczywiście za sprawą pierścieni. Niestety, pierścienie powoli giną dla obserwacji z Ziemi i wrócą w korzystnym ustawieniu dopiero za około 2 lata. Saturn to nie jedyna planeta olbrzym dobrze widoczna wieczorem. Po drugiej stronie nieba, bardzo mocno świeci Jowisz w towarzystwie Aldebarana. Jowisz oglądany przez teleskop zawsze robi wrażenie za sprawą bogatej atmosfery oraz jego księżyców, które są łatwym celem nawet dla lornetki.
3 stycznia, godz. 17:30 i 18:00
W Olsztynie zapadła noc, ale światła miasta skutecznie przeszkadzają w oglądaniu słabych gwiazd. Skupiamy się na najjaśniejszych obiektach nieba, a lista powoli rośnie, bo na wschodzie podnosi się sześciobok zimowy, charakterystyczny układ bardzo jasnych gwiazd. O tej porze rozpoznamy już sylwetkę Oriona, po prawej stronie dwóch braci Bliźniaków - Kastora i Polluksa, a wyżej pomarańczowego Aldebarana z Byka. Zanim bohaterzy starożytnych mitów na dobre rozgoszczą się na niebie i w naszych teleskopach - szybki rzut na zachodnie niebo, gdzie jeszcze świecą Wenus, Księżyc i Saturn, ale na niedużej wysokości. Teleskop pokaże ich charakterystyczne szczegóły - fazy Wenus, kratery na Księżycu oraz zarys pierścieni Saturna. Po Saturnie czas na kolejne planety - Jowisza i Marsa. Dokładnie w tej kolejności, ponieważ Jowisz świeci bardzo wysoko, gwarantując niesamowite szczegóły przez teleskop. Mars na początku będzie nisko, ale pod koniec pokazu błyśnie intensywnym, czerwonawym blaskiem, udowadniając, że znajduje się blisko Ziemi i zdecydowanie warto skierować na niego teleskop po więcej szczegółów.
4 stycznia, godz. 17:00
Bardzo jasna Wenus od dłuższego czasu ozdabia wieczorne niebo hipnotyzującym blaskiem. Tylko jedno zjawisko, które zajdzie na niebie tego dnia i po sąsiedzku,
może odwrócić od niej uwagę. Wenus jest nie do pomylenia i dlatego przez wiele wieczorów będzie świetnym drogowskazem do nieodległego Saturna. Tylko tego jedynego dnia stycznia będzie niepotrzebna, bo z łatwością użyjemy Księżyca. Odległość między planetą z pierścieniami i Srebrnym Globem będzie niewielka i coraz mniejsza w miarę upływu czasu, bo za około dwie godziny Saturn zniknie za Księżycem. Samo zakrycie nie jest tak ciekawe, jak obserwacja dwóch obiektów bardzo blisko siebie w polu widzenia jednego teleskopu. Warto obserwować wcześnie, gdy jeszcze świecą wysoko nad zachodnim horyzontem. Wtedy zarys pierścieni i wyraźnie zarysowane kratery na Księżycu jednocześnie przez jeden teleskop gwarantowane. To jedno z najciekawszych wydarzeń roku, ale nie zapominamy o innych obiektach. W międzyczasie przez inny teleskop oglądamy szczegóły Wenus i Jowisza.
4 stycznia, godz. 17:30 i 18:00
W mieście przydaje się dobre planowanie obserwacji. Ważny jest właściwy wybór obiektów, które przebijają przez jasną łunę sztucznego światła oraz miejsca do obserwacji z maksymalnie odsłoniętym horyzontem. Na pierwsze w naszym Obserwatorium nie mamy wpływu, drugie wygląda całkiem nieźle z racji umiejscowienia w wysokiej wieży. Tego dnia pilnujemy południowo - zachodniego horyzontu, gdzie Księżyc wędruje w stronę Saturna i brakuje mu bardzo niewiele, aby
zakryć planetę. Jeszcze niżej znajdziemy Wenus, która dzielnie trwa na posterunku od wielu dni i ciągle świeci jasnym, choć o tej porze nieco już zżółkłym blaskiem, z powodu grubszych warstw atmosfery, przez które musi się przebijać jej światło. Za to na ciemniejszym niebie, podobnie jak w poprzednie wieczory, lepiej rozpoznamy najjaśniejsze gwiazdy gwiazdozbiorów Oriona, Byka i Bliźniąt, a wśród nich odnajdziemy dwie planety - Jowisza i Marsa. Jowisz w teleskopie pokaże się w towarzystwie swoich księżyców. Tego wieczora możemy uzupełnić listę osobiście zaobserwowanych księżyców o pięć nowych obiektów: Io, Europę, Ganimedesa, Callisto (księżyce Jowisza) oraz Tytana (księżyc Saturna). Gdy obok rozpoczyna się wyjątkowy spektakl Księżyca i Saturna, to w układzie Jowisza zakrycia księżyców przez planetę są na porządku dziennym.
5 stycznia, godz. 17:00
To ostatni styczniowy wieczór, kiedy podziwiamy wyjątkowe trio na wieczornym niebie. Zanim Księżyc wyruszy dalej, puchnąc coraz bardziej od sierpa do pełni, znajdziemy go w towarzystwie planet Wenus i Saturna, Tego dnia trzy obiekty ustawią się w nienagannym porządku, więc łatwo je rozpoznamy, nawet o wczesnej porze nocy. Im wcześniej, tym wyraźniej zaprezentują swoje szczegóły w teleskopie. Nie zmieniając za mocno położenia instrumentu, zobaczymy sierp Wenus, zarys pierścieni Saturna oraz morza, góry i kartery na Księżycu. Po przeglądzie szczegółów Księżyca, zwracamy się na drugą stronę nieba, gdzie czeka jasny Jowisz. Tutaj również imponująca ilość szczegółów jakie można zobaczyć przez teleskop. Niedaleko Jowisza pojawiają się pierwsze, najjaśniejsze zimowe gwiazdy. Gołym okiem rozpoznamy ciekawe kolory dwóch gwiazd - Aldebarana i Betelgezy. Obie pomarańczowo - czerwonawe, ale Betelgeza jest nisko nad horyzontem i zanim się wzniesie, zastajemy całą feerię barw z powodu chaotycznego wpływu atmosfery na jej światło.
5 stycznia, godz. 17:30 i 18:00
Ostatnie w styczniu nasze spotkanie z Księżycem. O tej porze niebo powinno być już ciemne, z poprawką na miejskie warunki oraz właśnie obecność Księżyca. Tej nocy nasz najbliższy towarzysz rozświetli niebo tylko późnym wieczorem po zachodniej stronie nieba. Pomoże mu w tym wydatnie Wenus, jedyna planeta która potrafi być tak jasna, że w bardzo ciemnym miejscu, oświetlane przez nią przedmioty mogą rzucać cień. W Olsztynie zostaje nam podziwiać szczegóły Wenus przez teleskop. W teleskopie również zobaczymy cień, ale rzucany przez boginię miłości na samą siebie, ponieważ planeta, podobnie jak Księżyc pokazuje fazy. Oznacza to, że granica między dniem, a nocą powoli przesuwa się po powierzchni planety. Późnym wieczorem mogą nam umknąć pewne szczegóły powierzchni Wenus i Saturna, ze względu na ich małą wysokość nad horyzontem. A Księżyc przez teleskop, to przede wszystkim okolice centralnego południka, gęsto obsiane kraterami. Po inspekcji Księżyca, na tapetę trafią planety Jowisz i Mars. Jowisz będzie bardzo wysoko, więc pasy równikowe gwarantowane w polu widzenia teleskopu, a może uda się uchwycić inne, równie burzliwe szczegóły atmosfery planety. Mars na początku bardzo nisko, ale w miarę upływu czasu coraz lepiej dostępny do obserwacji. Na sam koniec poszukamy trudno uchwytnych, zjawiskowych czap lodowych Marsa. Taka wisienka na torcie i Mars to podobny smakołyk, jak tylko zamienimy białe z czerwonym.
UWAGA! Pokazy nieba odbywają się przy bezmchmurnym niebie
Zakup biletów w kasie Planetarium i Obserwatorium
Ceny biletów: 20zł ulgowy, 25zł normalny
Zapraszamy!